Prolog

-To są chyba jakieś pierdolone żarty! -Krzyknęła nastolatka patrząc na swojego smutnego ojca.

 -Ala kochanie to nie moja wina.
 -Tatusiu nie pozwól im mnie zabrać.-Krzyczała nastolatka. -Przegięłaś dziecko i teraz masz kare.-Powiedział mężczyzna stojący na przeciwko niej .
 -Kim ty do cholery jesteś aby mówić mi  takie rzeczy!-Ponownie krzyknęła tuląc się do swojego ojca.
 -Krzysztof przepraszam Cię za to, ale to nie był mój pomysł.-Powiedziała młoda kobieta.
  -Będziecie dbali o moją córeczkę?-Spytał odchodząc od nastolatki.
 -Tatusiu chyba im nie pozwolisz. -Powiedziała dziewczyna płacząc jeszcze bardziej.
 -Alicjo kochanie.... -Zaczął mówić tuląc się do niej. -Ja sobie z Tobą nie radzę. Zmieniłaś się i to jest moja wina bo ja Ci na to pozwoliłem.
  -To nie jest twoja wina.
  -Ale gdybym poświęcał Ci więcej czasu to byś nie wpadła w te nałogi . -Powiedział mężczyzna tuląc ją dalej.
 -Słuchaj się cioci Jenny i bądź grzeczna. - Dziewczyna otarła swoje oczy od płaczu i podeszła do kobiety.
  -Jedyne co mogę wam obiecać to jest to, że pożałujecie tego , że zgodziliście się mnie wsiąść.

I tak właśnie zaczęła się ta historia.



----------------------------------------------
Oto prolog. Wiem , że bardzo krótki , ale to na początek musi wam wystarczyć .Nie wiem kiedy dodam rozdział pierwszy, ale pewnie wtedy kiedy zobaczę , że ktoś go czyta. Czyli komentujcie proszę was :P Powiedzmy  ,że dodam rozdział pierwszy za 3 komentarze . Okey ??  A co do wyglądu strony i tak dalej to się nie bać będzie wyglądać inaczej bo tak wyglądała stara strona ze starym opowiadaniem którego już tu nie ma i na pewno nigdy nie będzie :P Wszystko zmienię nie bać się ale to jakoś później jak znajdę czas a teraz zabieram się za pisanie dla was rozdziału :P Który mam nadzieję szybko dodam :)